in memoriam
Cały czas myślę o jego małym czarnym nosku przychodził i siadal obok łóżka wpatrując się we mnie wielkimi oczami. Jego łapki nierównymi skarpetkami czarnymi. Jak tylko uslyszal dźwięk mojego różańca natychmiast przylatywał i pakował mi się na kolana. Siadał na blacie stołu pod oknem, i wpatrywał się we mnie wielkimi oczami . jak tylko usiadłam spokojnie albo wzięłam różaniec do ręki to od razu zaskakiwał i leciał aż mało się łapki nie połamały po moich nogach do mnie. Jego nosek było równo podzielony na bialy i czarny. A na czarnym czole miał białą prawie błyskawice jak Harry Potter. W kuchni jak przygotowywałam jedzenie wyskakiwał mi na kolana i siadał i wszystko śledził. Był niezwykle inteligentny.
Komentarze
Prześlij komentarz